2019-09-15

Joanna Jędrzejczyk: Wolontariat jest moim stylem życia

0

Zawodniczka MMA gościem Krzysztofa Ibisza w programie „Demakijaż”. Choć Joanna Jędrzejczyk na ringu jest bestią, prywatnie stawia na pokojowe rozwiązania. W rozmowie z gospodarzem talk show zdradziła, czym dla niej jest droga na szczyt i jak wyglądało jej życie przed osiągnięciem sukcesów. Co sprawia jej największą radość?

Joanna Jędrzejczyk od początku życia zanosiła się na wojowniczkę. Za bliźniaczkę nosiła plecak, kiedy tamta była zmęczona, a starszą siostrę broniła własnymi pięściami. Trenowała koszykówkę, piłkę ręczną i taekwondo. Kiedy jako szesnastolatka pierwszy raz stanęła na treningu boksu tajskiego, wiedziała, że odkryła swoje powołanie. Pół roku później była już mistrzynią Polski.

W boksie tajskim zdobyła trzykrotne zawodowe mistrzostwo świata i dwukrotne Europy. Jako pierwsza Polka dołączyła do organizacji MMA, czyli mieszanych sztuk walki. Szkoliła weteranów wojennych i dodawała ducha walki dzieciom z nowotworami. Wolontariat jest jej stylem życia. W mediach społecznościowych każdy jej ruch śledzi półtora miliona ludzi. Kocha jeść i gotować, czemu dała wyraz w książce „Jedz, śmiej się i walcz”. Była wychowywana w tradycyjnych wartościach. Największym honorem jest grany dla niej „Mazurek Dąbrowskiego”. Na Florydzie przygotowuje się do walki o odzyskanie pasa mistrza, ale prawdziwym mistrzostwem jest dla niej żyć tak, aby ją zapamiętano. Nigdy się nie poddaje, bo porażka jest tylko kolejnym krokiem na szczyt.

Joanna Jędrzejczyk w programie „Demakijaż” wyznała, że radość czerpie z prostych rzeczy. Szczyt to dla niej przede wszystkim pomaganie innym ludziom i zwykły uśmiech nieznajomej osoby. Ma bardzo mocne ambicje sportowe. Nie ponosi porażek na ringu, ale czasem po ludzku przegrywa. - Porażka jest wtedy, kiedy poddajesz się, rezygnujesz z marzeń i realizacji założonych celów - oznajmia sportsmenka.

Mistrzyni boksu od zawsze wiedziała, że ciężka praca doprowadzi ją do wielkiego sukcesu. W 2014 roku jej życie zmieniło się diametralnie. Zaczęła swój amerykański sen, czyli przygodę z UFC. Choć nigdy nie wierzyła, że zostanie prawdziwym sportowcem, coś ciągnęło ją ku temu. - Ten drugi głos, który my słyszymy w sobie, to tak naprawdę my się zastanawiamy, czy jest to anioł, jest to diabeł, jest to coś dobrego, jest to moje serce, czy jest to mój rozum? Tak naprawdę jestem jedna ja, mam jeden umysł, jedno ciało, jedną duszę i to ja decyduję, czy mogę coś zrobić czy nie - tłumaczy Joanna Jędrzejczyk.

Jak trafiła na swój pierwszy trening? Dlaczego zawsze ze sobą wozi zakrwawioną flagę? Czy seks przed walką jest zakazany? O tym wszystkim opowiedziała w zajmującej rozmowie z Krzysztofem Ibiszem na antenie Polsat Cafe.

Demakijaż” w niedzielę o godz. 15:00 w POLSAT CAFE.

Zobacz także:
Agata Kulesza: Pokazanie słabości jest największą siłą

Komentarze