2025-10-17

Kabaret Nowaki tym razem na serio. Wpadki, kryzysy, przyjaźń

0

Adrianna Borek, Kamil Piróg i Tomasz Marciniak w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem. Artyści zdradzają kilka wpadek scenicznych, wyjaśniają, co sprawiło, że stali się dla siebie rodziną i całkiem serio opowiadają o tym, jak brak komunikacji niemal doprowadził do rozpadu Kabaretu Nowaki. A co powiedział o nich słynny quiz? „Demakijaż” w niedzielę o godz. 15:00 w Polsacie.

Nowaki trzy
Kabaret Nowaki, artyści ukształtowani przez słynne zielonogórskie zagłębie kabaretowe. Karierę zaczęli imponująco od Grand Prix na Pace i Złotej Szpilki w Lidzbarku, gdzie doceniono również indywidualność Adrianny, wcielającej się w Krystynę, gosposię księdza.

Adrianna Borek, technik krawiecki i animatorka kultury, chciała zostać tancerką, ale zmieniła zdanie, gdy posmakowała pracy w studenckim kabarecie. Swój oryginalny styl szlifowała w formacji Babeczki z rodzynkiem, a do młodzieńczej pasji wróciła, zdobywając trzecie miejsce w „Tańcu z Gwiazdami”.

Kamil Piróg już w młodości nagrywał występy kabaretów na magnetofon szpulowy i przygotowywał własne. Drugą połową serca pozostał wierny tenisowi, okrywając sławą swój ostateczny forehand. Tomasz Marciniak postawił na kabaret, po tym jak nie zrealizował pomysłu na biznes. Scenicznej dyscypliny uczył się w formacji Profil, gdzie działał razem z Kamilem.

We trójkę osiągnęli sceniczną doskonałość, stając się jednym z najbardziej nagradzanych, oklaskiwanych i przede wszystkim zabawnych polskich kabaretów. Prywatnie mówią o sobie „rodzina”, bo kabaret to nie zawód, ale styl życia. Na scenie nie tylko rozśmieszają, ale budują więź i udowadniają, że może różni nas wiele, ale wciąż są rzeczy, z których możemy śmiać się wspólnie. A przecież śmiech to zdrowie.

Widz w czarnej... 
Artyści są uwielbianą formacją, a fani nierzadko chcą do nich dołączyć na scenie, nawet wbrew ich woli. Jednak najczęściej buta wesołka przeradza się w natychmiastową tremę. Są też skecze, w czasie których lepiej w ogóle nie ruszać się z miejsca.

- Mieliśmy taki skecz, gdzie był blackout i stroboskop uderzał. I jakiś pan, nie wiemy dlaczego, chyba chciał do toalety albo coś, ale wstał, chciał wyjść i blackout i wszedł do nas na scenę. A my w tej scenie jeszcze strzelaliśmy z pistoletów takich hukowych. I jest huk i tak dalej - wspomina Tomasz Marciniak.

Kamil Piróg był przekonany, że to kolega z kabaretu trzyma się go kurczowo. - Mieliśmy całą choreografię opracowaną i wiem, że się odpychamy w tym blackoucie, w tym strobo, a ktoś mnie łapie - opowiada.

- Światło się zapaliło i ten pan stał na scenie. Trzymał Kamila za rękę, przerażony, nie wiedział co się dzieje. On miał stan przedzawałowy. Myśleliśmy, że on zejdzie - podsumowuje śmieszną i zarazem groźną wpadkę sceniczną. A to nie jedyna taka sytuacja, o której opowiedzieli Krzysztofowi Ibiszowi.

Quiz
Jak powstał ich skład? Co dla kabareciarzy jest odskocznią od pracy? Kiedy koledzy ze sceny stają się rodziną? W quizie zdradzili, które z nich robiło striptiz, a kto udawał chorobę, aby nie iść do pracy. Jak to możliwe, że panowie są wdzięczni Adzie Borek za to, że chciała odejść z formacji?

Demakijaż” w niedzielę o godz. 15:00 w Polsat Café.