2020-09-27

Tamara Arciuch: Dla prawdziwej miłości musiałam zrobić wiele

0

Para znanych aktorów gościła w pierwszym odcinku 11. edycji programu „Demakijaż”. Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski w rozmowie z Krzysztofem Ibiszem opowiedzieli o swoim pierwszym, nietypowym spotkaniu, przyjaźni, przeciwnościach losu i wielkiej miłości. Jak to się dzieje, że rozumieją się bez słów?

Oglądaj Demakijaż online na IPLA.TV.

Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski poznali się w taksówce, która miała zawieźć ich na konferencję prasową serialu „Halo Hans!”, a powiozła ku... wspólnej przyszłości. Ona była już wtedy znana z wybitnej urody, talentu komediowego i łatwości wcielania się w kobiety nieobliczalne. On był cenionym aktorem Teatru Krakowskiego i znanym w kręgach parodystą, o czym widzowie mogli przekonać się kilka lat później, oglądając jego zwycięstwo w programie „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”.

Oboje nie planowali miłości, ale gdy przyszła, zgodnie poddali się jej warunkom. Pokonali przeciwności, aby budować wspólny świat, w którym ważne miejsce zajmował już syn Tamary, Krzysztof. Później pojawiły się ich wspólne dzieci Michał i Nadia. Choć miłość skłoniła ich do „skoku na główkę”, oboje udowodnili, że był to lot kontrolowany, a fascynację udało im się przekuć w mocny fundament. Wspierają się w życiu i w pracy, na pół dzieląc zmartwienia i wspólnie świętując sukcesy. Razem pielęgnują cud, który udało im się stworzyć - rodzinę, która jest dla najdoskonalszym dziełem sztuki.

Bartłomiej Kasprzykowski przyznał, że zaprzyjaźnili się „po sekundzie”. Choć przyjaźnie z kobietami zdarzały mu się często, tym razem czuł wyjątkową więź. - Poczuliśmy, że rozumiemy pewne rzeczy tak samo, dlatego nie musimy ich definiować. To sprawiło, że mogliśmy iść dalej w rozmowie. Nie musieliśmy niczego wyjaśniać, dzięki czemu nasze spotkania były ciekawe i intensywne - mówił. Jednak zapytani przez prowadzącego, Krzysztofa Ibisza, czy na planie serialu „Halo Hans!” czuli, że są dla siebie stworzeni i że spędzą ze sobą resztę życia, zgodnie opowiedzieli - Nie!

Zarówno Tamara Arciuch, jak i Bartłomiej Kasprzykowski przyznali, że na początku urzekło ich w sobie to, jakimi są aktorami. Imponowali sobie tym, jakie mają podejście do pracy czy roli. Ona reprezentowała nowoczesne aktorstwo, on miał talent komediowy. - Bartek w ogóle nie był w moim typie. Zawsze lubiłam wysokich brunetów z ciemnymi oczami. A on lubił kobiety o urodzie Moniki Bellucci - wspominała aktorka. Okazało się jednak, że fascynacja i „połączenie umysłów” sprawiło, że typ urody nie miał dla nich większego znaczenia.

Żeby być ze sobą, musieli przewartościować i zmienić swoje dotychczasowe życie, ponieważ obydwoje byli w związkach, a Tamara miała syna. To był dla nich bardzo trudny czas, wymagający odwagi i determinacji. Obydwoje wiedzieli, że inni będą cierpieć, żeby oni mogli być razem szczęśliwi. - Gdy poznałem Tamarę, w moim życiu wiele się zmieniło. Czy ona zdecydowałaby się, czy nie, aby być ze mną, i tak musiałabym zakończyć moją wcześniejszą relację. Nie było odwrotu - wspominał Bartłomiej.

Jak para dogaduje się w życiu codziennym? Co ich w sobie denerwuje? Czy Krzysztof, syn Tamary z pierwszego związku dogaduje się z Bartłomiejem Kasprzykowskim? Kto szybciej traci cierpliwości, a kto bardziej lubi się przytulać? O tym wszystkim aktorzy opowiedzieli w specjalnym rodzinnym quizie i szczerej rozmowie z Krzysztofem Ibiszem na antenie Polsat Cafe.

Demakijaż” w niedzielę o godz. 15:00 w POLSAT CAFE.